Zima, która jak za dawnych czasów, znów pojawiła się w naszym kraju, swoim klimatem oraz aurą zachęca do odkrywania jej uroków i atrakcji. W promieniach pięknego słońca, przy bardzo mroźniej temperaturze, w cudownym krajobrazie pól i lasów, ośnieżonych białym puchem, ministranci naszej parafii udali się na kulig, który miał miejsce niedaleko Kobylina. Była to wspaniała okazja, aby liczne grono chłopców, którzy na co dzień służą przy ołtarzu, po raz pierwszy w życiu mogło przejechać się przez pokryte śniegiem drogi na saniach albo na worku wypełnionym sianem. Po skończonym kuligu rozpaliliśmy ognisko, na którym usmażyliśmy kiełbaski oraz mogliśmy się ogrzać. Wszystkim dopisywał wspaniały humor oraz duży apetyt po tak fascynującej przejażdżce. Oprócz tego grupa naszych ministrantów zwiedziła gospodarstwo rolne, gdzie najmłodsi pragnęli nakarmić hodowlane bydło. Towarzyszył nam wielkie entuzjazm oraz radość, że w tych trudnych czasach tak dobrze można bawić się wspólnie na świeżym powietrzu. Liczymy, że w przyszłości uda nam się organizować podobne wyjazdy, aby tworzyć co raz bardziej zjednoczoną drużynę ministrancką. Dziękujemy za zaangażowanie się rodziców naszych chłopców, którzy nas dzielnie wspierali. Szczególne wyrazy wdzięczności kierujemy w stronę ks. Zbigniewa oraz jego rodziny, która nas serdecznie ugościła i pozwoliła przeżyć to białe szaleństwo. Wszystkich chłopców, którzy pragną przeżywać podobne przygody, zapraszam do wstępowania w progi ministrantów, gdzie staramy się rozwijać naszego ducha, ale również dbamy o nasze ciało i dobrą zabawę.
Ks. Grzegorz Pędzich – opiekun ministrantów